wtorek, 16 lutego 2010

Bohdan Brzeziński, Udręki

(W niektórych małych miejscowościach
w salach kinowych brakuje miejsc do sie-
dzenia, publiczność ma przychodzić z włas-
nym krzesłem... - z prasy)

Mama niesie proste krzesło,
Tata niesie krzesło-antyk.
Dużo, dużo osób przeszło -
Wszystkie niosły takie fanty!

Płowowłosy Jaś - z zydelkiem,
Dziadziuś - fotel (ten spod ściany!)
A babunia, wraz z Kornelkiem
Niosą fotel też. Bujany.

- Dokąd? - spytał ktoś zdziwiony.
- My do kina, my do kina!
Film dla dziatwy dozwolony,
Punktualnie się zaczyna!

No i niosą. No i taszczą.
Sapią, jęczą, dyszą, mlaszczą.
Pomagają sobie zgodnie,
Aby usiąść móc wygodnie.

Bigosińscy z otomaną
Przeszkadzają odrobinę,
Więc ich nieco obrugano
Poszczególnie i rodzinę...

Dziadzia fotel niesłychanie
Jest wysoki, w samej rzeczy:
Nic nie dojrzysz na ekranie,
Widzisz tylko dziadka plecy...

Filmie Polski! W swoim planie
Zrób tę grzeczność niesłychaną
I - gdzie trzeba - niespodzianie
P o d s t a w  s t o ł k a  kinomanom!!!!
"Film" 1951 nr 13


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz